No tak, a mówiłam, żeby się nie wyrywać. To już tak ze
mną jest widocznie. Kiedy zaczynam coś opisywać, i czuję się jak w siódmym
niebie prawie, to zaraz się wszystko chrzani. Na całego. Czy ja jestem pechowa
jakaś?
Na poprawę humoru wybrałam się wczoraj do fryzjera 😉 Pomogło trochę, ale nie tak, jakbym chciała. A podobno lekarstwem na chandrę dla
kobiety jest nowa fryzura... ha, nic bardziej mylnego!!! Ten, kto to
powiedział, powinien zostać rozstrzelany na miejscu 😄 Zasłużenie. Założę się,
że z pewnością był mężczyzną, bo tylko facet mógł wymyślić coś tak głupiego 😛
Mama mówi, że powinnam sobie Go odpuścić. Z jednej
strony się zgadzam, dla mnie też albo coś jest białe albo czarne. Z przełożenia
na moje... albo się odzywa i jesteśmy w stałym kontakcie, albo robi to z musu i
raz na jakiś czas. Kurczę, wtedy przynajmniej wiem, że mnie szanuje, że nie
pisze tylko po to, żeby mieć spokój na... 3 tygodnie powiedzmy. Odpisałem,
odfajkowane. Ale z drugiej strony, może po prostu uważa, że jak będzie za dużo
mówił, to znaczy, że mu za bardzo zależy. A nie chce za wcześnie, żebym nie
pomyślała sobie Bóg wie czego, dopóki mnie lepiej nie pozna i się nie dowie,
czy warto. Zresztą, wydaje mi się, że gdyby nie chciał, to powiedziałby mi.
"Nic z tego nie będzie", "Zostańmy przyjaciółmi", czy coś w
tym stylu. Sama nie wiem... może po prostu jestem przewrażliwiona. A Wy, jak
myślicie? Odpuścić czy poczekać jeszcze?
Ach, znowu wpadam w ten nastrój. Jeśli zaczynam się
zastanawiać i analizować, to już jest niedobrze. Znak, że powinnam iść spać 😄 Poza tym rano wracam do pisania poważnych rzeczy, znaczy mojej pracy magisterskiej,
więc muszę się wyspać 😜 Swoją drogą do tego trzeba mieć silną motywację
dopiero, żeby w ogóle zacząć. Ja mam największy problem z wymyśleniem tematu -
o dziwo 😉 Licencjacka, czy teraz magisterska, ciągle ten sam problem. I żeby
napisać pierwsze zdanie. Katorga! Najpierw samej pracy tak w ogóle, a potem
każdego następnego rozdziału 😊 Ale to może dlatego, że początki są zwykle
najtrudniejsze. To też ktoś powiedział, nie pamiętam kto, ale tym razem nie
będę wieszać na Nim psów, bo tu akurat świętą rację ma 😄
Pozdrawiam z zimnego południa. Już mi dłonie zmarzły,
i to też już jest sygnał, że powinnam iść 😛 Trzymajcie się cieplutko 😍
...Odpuść sobie, wrzuć na luz, będzie dobrze
Dookoła feeria barw
Mocny rytm porywa nas, na suficie milion gwiazd
Jak w pogodną letnią noc, nie stój tylko tańcz.
Po co Ci humor zły,
Spróbuj z muzyką zaczynać kolejny dzień, warto
Warto też czasem jest trochę pomarzyć
Z uśmiechem przecież Ci tak do twarzy
Wrzuć na siebie fajny ciuch
Tak jak lubisz
Poczuj, że właśnie dziś spełnia się wreszcie
Twój najpiękniejszy sen...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz