Translate

niedziela, 30 kwietnia 2006

http://immortal_life.webpark.pl/test_imm.htm

     Moja randka z wymarzonym facetem... 
jakby ona wyglądała? Otóż:

     Było sobotnie popołudnie, wybrałaś się do sklepu spożywczego, aby kupić chleb i proszek do prania. Zatrzymałaś się właśnie przy dziale z owocami. "Truskawki z bitą śmietaną... mmm" - pomyślałaś. Nic dziwnego, przecież je uwielbiasz.
     Nagle usłyszałaś za sobą znajomy głos, mówiący:
- Te owoce wyglądają wspaniale!
     Odwróciłaś się i zobaczyłaś, że to Piotruś! Stał przed Tobą i uśmiechał się. Przez głowę przemknęła ci tylko jedna myśl: "Oooo!!!!"
     Piotruś spojrzał i powiedział:
- Uwielbiam truskawki z bitą śmietaną.
- Ja też! - odpowiedziałaś.
-  Ciekawy jestem, co jeszcze mamy wspólnego?- zażartował Piotruś, a Ty uśmiechnęłaś się słodko.
     Zaczęliście rozmawiać. Okazało się, że nie tylko lubicie te same owoce, ale faktycznie macie ze sobą mnóstwo wspólnego. Odkryliście, że obydwoje np. uwielbiacie się całować!
     Po miłej rozmowie, Piotruś zapytał Cię, czy chciałabyś pójść z nim na kolację. Byłaś w szoku, miałaś ochotę krzyczeć ze szczęścia, ale starałaś się zachować spokój.
- Jasne, kociaczku- powiedziałaś i podałaś mu swój adres, a on powiedział, że wpadnie po Ciebie o 19:00.
     Pożegnaliście się, szybko popędziłaś do domu, by wymyślić jakiś olśniewający strój na waszą randkę. Długo nie mogłaś się zdecydować, aż w końcu postanowiłaś założyć Twoją ulubioną niebieską sukienkę, w której wyglądałaś niewiarygodnie ślicznie.
     Piotruś przyjechał punktualnie. Gdy go zobaczyłaś, nie mogłaś uwierzyć, że to on. Wyglądał świetnie. Miał na sobie białą koszulę i czarne skórzane spodnie. W ręku trzymał bukiet przepięknych róż, podszedł do Ciebie i delikatnie pocałował w usta, potem powiedział, że wyglądasz ślicznie.
     Zapytałaś go dokąd pojedziecie na kolację, ale on z tajemniczym uśmiechem powiedział, że to niespodzianka. Podeszłaś do jego samochodu, czarnego Audi, a Piotruś otworzył Ci drzwi. Wsiadłaś do środka i byłaś ogromnie podniecona.
     Piotruś zawiózł Cię do restauracji BARBARELLA i krzyknął:
- Niespodzianka!
     Powiedział Ci, że to jego ulubiony lokal. Gdy weszliście, wszyscy oglądali się i uśmiechali do niego, mówiąc:
- Ciao Piotruś!
     Domyśliłaś się, że często tu bywa. Usiedliście przy stoliku w zacisznym kącie, a Piotruś poprosił o butelkę wina. Kelner przyniósł listę dań. Ty zdecydowałaś się zamówić pomidorową i pieczonego gołąbka. Piotruś poprosił o hamburgera. Byłaś ogromnie szczęśliwa i słuchałaś z wielkim zainteresowaniem, jak Piotruś opowiadał o swoich zainteresowaniach oraz swym nowym zwierzątku - piesku o imieniu Reksio.
     Ok. 23:00 Piotruś wyjaśnił, że musi wracać do domu, ponieważ czeka go jutro ciężki dzień, bo musi iść do pracy. Odwiózł Cię do domu i odprowadził pod drzwi. Spojrzał na Ciebie bardzo tajemniczo i wyznał, że spędził z Tobą bardzo milo czas. Zapytał, czy będziesz chciała kiedyś to powtórzyć, a Ty, nie kryjąc radości odpowiedziałaś:
- Oczywiście tygrysku!
     Wtedy Piotruś przysunął się bliżej, delikatnie położył swą rękę na Twoim ramieniu i namiętnie pocałował. Kiedy odchodził, powiedział:
- Dobranoc misiaczku, wpadnę do Ciebie jutro.
     Pomachałaś mu i weszłaś do domu.  W nocy długo nie mogłaś zasnąć. Wiedziałaś, że nigdy nie zapomnisz tego wieczoru...!

     I co Wy na to? Ty też możesz sprawdzić, jak wyglądałaby Twoja randka :P


     EDIT: 26.06.2015
     Szkoda, że strona nie istnieje :( Bo ubaw był niezły przy tym :D Polegało to na odpowiedzi na pytania w stylu: Twój ulubiony kolor czy jakie lubisz owoce na przykład, no i potem w odpowiednie fragmenty tekstu, który już mieli standardowy, dodawali to, co sobie wybrałam. Mnie wyszło akurat tak :P Wtedy to było zabawne, a teraz to po prostu pękam ze śmiechu hahaha. Bo niby kto normalny na randce tak od razu prosto z mostu, powiedziałby do drugiej osoby: jasne kociaczku albo oczywiście tygrysku - no bez kitu hahaha. Po jakimś okresie czasu, to ok, ale nie na początku znajomości :D
     No cóż, przynajmniej się było z czego nabijać :P  Kurcze, jestem okropnie ciekawa, co Wam by się z tego zrobiło, ale niestety się nie przekonamy teraz. Jakieś mendy to zdezaktualizowały, więc się muszę obejść smakiem :D

No kurde co jest??

     Komentować komentować, rączek nie żałować... :D
No bo tu u mnie jakoś pusto. Wchodzicie zobaczyć i na tym koniec, wrrr.
Nie, nie, nie, tak to się nie będziemy bawić :(
Naprawdę możecie pisać wszystko. co chcecie. Ja się nie obrażę - każdą krytykę przyjmuję na klatę :P Pozdrowionka :*
     P.S. Poprawcie się z tymi komentami, bo mi smutno. A tego byśmy nie chcieli chyba, żeby taki stan trwał permanentnie. Dawać, dawać :P

Zdolnego mam kumpla co?? Można zazdrościć :P

     Jakby się kto pytał, to nie jest moja poezja... tylko Łukaszka :* Bardzo mi się podoba, znaczy ten wiersz oczywiście :P

"MIŁOŚĆ"

Miłość niejedno ma imię,
Częstokroć niejedno ma też oblicze,
Na pewno jednak nigdy nie zginie,
Kilka przykładów tutaj wyliczę.

Miłość to łaska płynąca od Boga,
Z nią łatwiejsza będzie twoja droga.

Gdy człowiek „prawdziwej” miłości dostąpi,
„Niebo na ziemi” przed nim się rozstąpi.

Miłość to szczęście do drugiej osoby,
Także od Boga – w ciągu całej doby.

Miłość nie krzywdzi, nie wprowadza smutku,
Tylko pokój i radość – czasem powolutku,
Lecz zawsze te dary w twe serce wprowadza,
Bo miłość zło niszczy i to jest jej władza.

Zwycięstwa miłości nad złem są tysiące:
Radość z dnia, w którym zaświeciło słońce,
Uśmiech od napotkanej obok osoby,
Dobry gest lub uczynek – to też są sposoby.

Miłość przejawia się w wielu sytuacjach,
We wspólnotach, rodzinach oraz innych nacjach.

Miłość magiczne ma też działanie,
Przychodzi delikatnie – wręcz niespodziewanie,
Może jednak także gwałtownie następować,
Wtedy radość w sercu trudno opanować.

Miłość otula nas swymi skrzydłami,
Sprawia, że możemy stać się motylami,
Możemy zbić się wysoko po nieboskłon,
Lub latać tuż nad ziemią i „oddawać jej pokłon”.

Miłość rozpala nas barwami uroczemi,
Stajemy się piękni, weseli i rozpromienieni.

Miłość tuszuje rany nam zadane,
To doskonały lekarz na „smutki wylane”.

A diabeł atakuje wielokroć dar Boży,
Lecz miłość „go” zwycięży, a nawet pomnoży.

Smutny jest człowiek bez „prawdziwej” miłości,
W duchu widać pustkę – otchłań samotności.
Przeto człowiek stworzony jest do kochania,
Do tworzenia, dzielenia – no i siebie dawania.

Miłość to wielka moc i potężna siła,
W jej skrzydłach miła jest każda twa chwila.

Tylko dzięki miłości dojdziemy do Boga,
Bo dobro i „szczęście” to jest jego droga,
To jest sekret szczęścia – pewny jestem TATO,
Że trzeba kochać i dawać siebie
Nic nie biorąc za to.

piątek, 28 kwietnia 2006

Żeby nie było tylko smutno, coś śmiesznego dla Was :)

Dlaczego fajnie być mężczyzną?

1. Rozmowy telefoniczne załatwiasz w ciągu 30 sekund.
2. Większość osób występujących w filmach porno to kobiety.
3. Wiesz coś o czołgach.
4. Możesz samodzielnie otworzyć każdy słoik.
5. Starzy przyjaciele nie współczują ci, gdy przytyjesz.
6. Na pewno się nie pochlastasz, gdy ktoś płacze.
7. Twój tyłek nie gra żadnej roli w rozmowach kwalifikacyjnych.
8. Możesz sobie sam upolować żarcie.
9. W warsztacie wszystko należy do ciebie.
10. Możesz wziąć prysznic i ubrać się w ciągu 10 minut.
11. Nie musisz się golić poniżej głowy.
12. Nie musisz spać co noc obok owłosionego tyłka.
13. Możesz napisać swoje imię, sikając na śnieg.
14. Wszystko na twojej twarzy zachowuje naturalny kolor.
15. Przez 90% czasu, którego nie przesypiasz, myślisz o seksie.
16. Trzy pary butów to więcej niż dość.
17. Możesz publicznie jeść banana.
18. Znasz przynajmniej 20 sposobów otwierania butelki piwa.
19. Możesz siedzieć z rozłożonymi nogami niezależnie od tego, co na sobie masz.
20. Gówno cię obchodzi, czy ludzie rozmawiają o tobie za twoimi plecami.
21. Mając do dyspozycji 400 mln plemników na "raz", możesz w piętnastu podejściach podwoić zaludnienie ziemi - teoretycznie.
22. Ludzie nigdy nie rzucają okiem na twoją klatkę piersiową, kiedy z nimi rozmawiasz.
23. Przygodne, mocne beknięcie będzie zawsze tak dobre, jak oczekiwałeś.
24. Filmy porno są kręcone według twoich wyobrażeń.
25. I co to do diabła jest cellulitis?

     Hahaha. Pozdrawiam wszystkich facetów :* :* :*

sobota, 22 kwietnia 2006

Miłość nie zna granic...

     Pewnego razu chłopak i jego dziewczyna jechali na motorze około 200 km na godzinę.
Dziewczyna: Zwolnij, boję się.
Chłopak: Nie bój się, jest fajna zabawa...
Dziewczyna: Proszę, zrobię wszystko jak zwolnisz.
Chłopak: Dobrze, przytul mnie bardzo mocno.
Dziewczyna: Dobra dobra, ale zwolnij. (Dziewczyna go przytuliła)
Chłopak: Czy mogłabyś ściągnąć mój kask, bo mi przeszkadza i założyć na siebie?? (Dziewczyna zdjęła kask z jego głowy i włożyła na siebie)
Chłopak: A teraz mnie pocałuj i powiedz, że mnie kochasz.
Dziewczyna: Kocham Cię. (I pocałowała go)

     Następnego dnia w gazecie:
"We wczorajszym wypadku dwuosobowym, który się wydarzył w mieście, zginęła jedna osoba. Okazało się, że kierowca motoru, w połowie drogi dowiedział się, że jego hamulce nie działają. Dał więc swojej dziewczynie kask, kazał powiedzieć, że go kocha i poczuć jej ostatni pocałunek, po czym oddał swoje życie dla niej."

poniedziałek, 17 kwietnia 2006

O miłości. Przeczytaj koniecznie :)

     *Drogi Pamiętniku: Jestem na łóżku w szpitalu, doktor mówi, ze będą mnie operować i mogę tego nie przeżyć. Potrzebuję nowego serca, potrzebuję również kogoś, kto mógłby mnie wesprzeć w tych trudnych momentach, ale mój chłopak jeszcze nie przyszedł.
     *Drogi Pamiętniku: Operacja skończona, doktorzy mówią, że wszystko poszło zgodnie z planem, że się udała, ale ja nadal potrzebuje kogoś, kto mnie mógłby wesprzeć w tych trudnych chwilach/ Niestety jego cały czas nie ma.
     *Drogi Pamiętniku: Minął już tydzień, wyszłam ze szpitala, wszystko ze mną w porządku, mój chłopak nadal nie przyszedł, więc teraz postanowiłam do niego pójść, bo bardzo się tym przejmuję.
     *Drogi Pamiętniku: Byłam u niego, długo waliłam w drzwi, ale nie było nikogo, weszłam do środka, drzwi były otwarte i na stole była kartka papieru, która mówiła:
"Kochanie, wybacz mi, że nie mogłem cię wesprzeć w tych trudnych momentach, a tak wiem, że tego potrzebowałaś. Chciałem zrobić ci prezent - moje serce już dla mnie nie bije, ale jestem szczęśliwy, że mogę ci je dać, że nadal żyje w Tobie... Kocham Cię".
     Cudnie, prawda?? Dla mnie to pewnie nikt by się tak nie poświęcił...