Translate

sobota, 18 lipca 2015

Starych ni ma, chata wolna 😄

        Rodzice sobie wyjechali dwa tygodnie temu na urlop i zostawili mnie samą z babcią. Ja rozumiem, że kochana wnuczka, że się powinnam zajmować, ale na dłuższą metę z tym człowiekiem się nie da funkcjonować 😃Robotę sobie odpuściłam - machnęłam ręką, bo stwierdziłam, że dam sobie radę jakoś. Ale przy podejmowaniu prostych decyzji mi pomóc nie potrafiła nawet. Pytać ją, czy mam obiad szykować, to jedyna odpowiedź była tylko: Nie wiem. No to kurde ona poważnie nie czuje, czy już głodna jest? 😅 Masakra! Czasem to się naprawdę zachowuje gorzej jak takie dziecko z przedszkola albo jeszcze mniejsze 😜 Dobrze, że niedługo wracają, bo praca niańki mi powoli zaczyna doskwierać 😄
Z drugiej jednak strony udało mi się spędzić cały poprzedni weekend z panem A. 💘 I teraz będzie następny, bo właśnie na Niego czekam 😜 Swoją drogą, że się mamusia zgodziła, kiedy do niej zadzwonił ostatnio... Byle z tego dzieci jakichś nie było 😅 Bo bez mieszkania i bez pracy to ja długo nie pociągnę z takim berbeciem. A z jednej pensji to tak kiepsko trochę.
Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że Misiek się w ogóle nie przejmuje, mamie się tylko oczy świecą i się nabija ze mnie, że jeżeli coś zmajstrujemy to akurat na kwiecień, czyli prawie jak taki prezent na urodziny 😜 Ja jedynie się ciągle zastanawiam i główkuję 😄 Bardzo bym chciała z jednej strony, bo Go kocham najbardziej na świecie, uwielbiam maluszki, a miniaturka z niego i ze mnie, która wyciąga swoje malutkie rączki i się uśmiecha do nas, na pewno byłaby przekochana i przesłodka 😁 No sami pomyślcie: taka Edzia w wersji mini, czyż to nie cudowne? 😅 Ale z drugiej jakoś nie wiem, czy ten akurat moment to odpowiednia pora na podobne "luksusy"... Mniejsza z tym, póki co nic nie jest przesądzone - jeśli test wyjdzie pozytywny to w sumie mamy jeszcze całe 9 miesięcy na myślenie, jak to wszystko zorganizować, więc na razie się nie martwię 😜

     POBUDKA!


         A na koniec dodaję muzyczkę, co ostatnio mi mój chrzestny puszczał. Bo mi się urodził w główce niecny plan 😈 *szatański śmiech, tak bardzo ^^ Że jeśli Archiemu się nie zachce kiedyś wstawać do mojej miniaturki albo do małego "adamsiątka", to go na pewno tym obudzę 😄 Ustawiłam już sobie taki alarm w telefonie, więc zawsze będę miała pod ręką w razie gdyby - także bój się Kochanie 😅💘