Translate

sobota, 30 grudnia 2006

Jutro znowu mój szczęśliwy dzień hehe.

Uśmiecham się pod nosem cały dzień dzisiaj :D Mam problem z przypomnieniem sobie, co ktoś przed sekundą do mnie mówił :P Jestem taka rozkojarzona... Mama na przykład poprosiła, żebym zniosła do babci reklamówkę. To oczywiście zeszłam, ale bez niej :D Jestem wariatką. Po prostu zwariowałam... na JEGO punkcie oczywiście <3 haha.
Poza tym może byście tak powiedzieli cokolwiek :D Bo nie zostawiacie żadnego śladu, że mnie czytacie w ogóle :P Zawieszę tego bloga w końcu. Ja się tu produkuję i nic z tego nie mam :D Będę wdzięczna za wpisy, w końcu dzielę się z Wami wszystkim. Noo, może prawie wszystkim ;) haha. A Wam się nie chce napisać kilku słów :P Do roboty :* :D

piątek, 29 grudnia 2006

Długo to nie trwało :-/ :D

 


No to się urządziłam :D Miałam rację z tymi wątpliwościami, żeby tu o TYM pisać :D Jak nie ma potrzeby, to kurna szybki jest :P
W każdym razie, i oczywiście nie będę szczegółów ujawniać (czyli tajemnica, co dokładnie napisał) - kotuś już wie :D W sumie to może i dobrze, ale efekt jest porażający :D Na pewno się nie muszę bać, bo mu ufam i wiem, że namawiać nie będzie.
A tak poza tym... zastanawia mnie jak On teraz będzie funkcjonował z taką wiedzą :D Teraz właśnie rozmawiamy, roll. I jak dłużej pogadamy w ten sposób, to będę potrzebować ze 3 razy pod ten zimny prysznic iść :D
Kurna, teraz się jeszcze bardziej obawiam tego przyjazdu... chociaż z drugiej strony... może przemilczę, i tak wiadomo o co chodzi :x No ale się zobaczy :P Trzymajcie kciuki :*

środa, 27 grudnia 2006

Byłabym wdzięczna za opinie ;)

Miałam nie pisać, ale mnie to przerasta... Poza tym bałam się Jego reakcji, roll. Zresztą nadal się boję :D Ale muszę to komuś opowiedzieć, sama nie dam chyba rady...
Nigdy mi się to nie zdarzyło, tym bardziej jestem w szoku. Po kilku nieudanych związkach pozostały tylko złe wspomnienia, a teraz znowu coś nowego :P
Dobra, do sedna :D Nie wiedziałam, że można kogoś pragnąć aż tak :x Gdyby mi rok temu ktokolwiek powiedział, że będę potrzebowała zimnego prysznica, by poradzić sobie z podnieceniem, to bym go wyśmiała :D Jezu, ja naprawdę jestem nienormalna haha. A najgorsze jest to, że nie mogę się zapomnieć, nie mogę sobie tego zrobić... Jemu nie mogę tego zrobić :D Mamy dopiero po 20 lat. Tyle planów, roll. Ja wiem, nie należy od razu przewidywać "wpadki", czegoś najgorszego :P Ale ja znam swojego pecha :D Nie, po prostu nie mogę, więc to dość patowa sytuacja. Bardzo tego chcę, ale nie wolno mi tego robić, nie teraz... POMOCY!!!

wtorek, 26 grudnia 2006

"Bądź już proszę, bądź" :*

 


Sylwester... tak bym chciała, żeby już był, najlepiej jutro :D Nikt sobie nawet nie wyobraża jak bardzo, roll.
Jezu, nic innego mi po głowie nie chodzi teraz "...i mam takie niesamowite myśli na myśli, że nawet moja własna podświadomość się rumieni" :x :P
Cholera!!! Jestem chorą, bardzo chorą kobietą haha. Przyjedź wreszcie :D <3


niedziela, 24 grudnia 2006

Moja prawda :)

Ludzie powiadają, że się nie wie co się ma, póki się tego nie straci ;) Ja odkryłam całkiem inną prawdę, roll. Człowiek nie ma pojęcia czego mu brakowało, póki tego nie znajdzie ;) Kocham Cię kotuś <3 :*

Pamiętaj, że są ludzie, dla których największym skarbem jest
to, że jesteś, największym pragnieniem jest to, by być z Tobą,
największym marzeniem jest spełnienie snu, najpiękniejszy
sen to z Tobą spełniać sny i nigdy nie mówić żegnaj na
dłużej niż na chwilę. Pamiętaj, że jest ktoś, komu dzięki
Tobie serce bije szybciej i dzięki Tobie chce mu się żyć.
Pamiętaj o tym, by nie zapomnieć :)

sobota, 23 grudnia 2006

Boże Narodzenie

Jesteśmy daleko od siebie, ale pamiętaj, ja w to głęboko wierzę,
jeśli jest nawet jedna osoba, która tylko myślami
chce przyciągnąć do Ciebie to co najlepsze,
to na pewno wszechświat zawróci,
aby spełnić Twoje pragnienia.

Dostałeś już, ale bardzo mi się to podoba, więc napisze tutaj również :P Wszystkiego dobrego na Święta, kocham Cię kotusiu :*


A dla reszty mojej najukochańszej - dla tych, którzy tutaj zaglądają i odwiedzają mnie na blogu... Drodzy moi ;)

Wesołych Świąt!
Bez zmartwień,
Z barszczem, z grzybami, z karpiem,
Z gościem, co niesie szczęście!
Czeka nań przecież miejsce.
Wesołych Świąt!
A w Święta,
Niech się snuje kolęda.
I gałązki świerkowe
Niech Wam pachną na zdrowie.
Wesołych Świąt!
A z Gwiazdką! -
Pod świeczek łuną jasną.
Życzcie sobie - najwięcej:
Zwykłego, ludzkiego szczęścia <3

Zmiany, zmiany, zmiany...

 


Nastąpiła mała zmiana szaty graficznej, roll. 
"We belong together" ;) W każdym razie chciałabym... i obym się nie pomyliła... znowu...

A tak w ogóle to piszcie coś, a nie wchodźcie tylko :P Ja wiem, że jesteście, nie umiem wyrazić całej swojej wdzięczności, ale chciałabym jeszcze jakiś naoczny dowód na to :P Wiem, że dacie radę. Jesteście przecież życzliwi ludzie, no nie? :D Kocham Was :* <3


piątek, 8 grudnia 2006

Fragmenty wplecione: 1."Chodźmy razem" Josie Lloyd, Emlyn Rees 2. "S@motność w sieci" :)

"... jeśli kogoś kochasz, daj mu wolność. Wróci: będzie Twój na wieki. Nie wróci: znaczy, że i tak nic by z tego nie było."
Boże spraw, żeby to się okazało prawdziwe :'( Bo inaczej kolejne rozstanie? Nie rób mi czegoś, z czym sobie nie poradzę, nie zniosłabym tego...

Co ja bym dała, żeby tej nocy nie było :P Wolałabym już być na miejscu, roll. Ciekawe czy tylko ja mam takie problemy :D Poza tym "gdy dotykam palcami warg, to już mnie mrowi". Wiem, że kiedyś przeczyta, może nawet przed moim przyjazdem :D Aż się boję :P
"Dotknę Cię. Już jutro. Dotknę...". A teraz "będę spała(...)niespokojnym snem zakochanej nastolatki" :D <3

niedziela, 3 grudnia 2006

Miłość wróciła, z jeszcze większym nasileniem niż kiedyś ;)

Cóż bardziej naturalnego od oczekiwania odwzajemnienia miłości? Każdy, kto kogoś pokochał mocno wie, jak wielkie jest to pragnienie... Jak bardzo wyczekuje się słów lub jakiegoś znaku, że ukochana przez nas osoba również nas kocha... A jak nadchodzi ten moment, tak bardzo wyczekiwany, upragniony, gdy dowiadujemy się, że nasza miłość jest odwzajemniona.... szczęście po prostu nas przepełnia.

Więcej już nic nie powiem, o!!! Znowu zapeszę, jeśli za dużo będę gadać :P Wolę się trzymać tej miłości, jak długo mogę... Ale teraz już o NIEJ cisza, w każdym razie jest i oby była jeszcze bardzo , bardzo, bardzo długo :D
Przy okazji, strasznie przepraszam wszystkich, że trochę się zaniedbałam w pisaniu. No cóż, po pierwsze brakło weny twórczej, strasznie mnie to wszystko skołowało i nie mogłam się pozbierać. Ciągle tylko byłam w kilku kawałkach, których nie dało się z powrotem zespolić w jedną całość. Na szczęście kryzys został zażegnany :P A po drugie, zaczął mi się uszczuplać "budżet czasowy", doszła mi praca, oprócz tego szkoła... W sumie zabiegana jestem dalej, ale szkoda mi Was, czytających i odwiedzających mnie :] Wdzięczna jestem, że to robicie i nie chciałabym, żebyście czynili TO na darmo ;) Postaram się, chociaż w niewielkim stopniu się poprawić, w takim, w jakim jestem w stanie.
Poza tym chciałam podziękować, że tak chętnie mnie tu odwiedzacie :) Jak zobaczyłam tą śliczną liczbę 500, to normalnie w szoku byłam :P I kiedy to w ogóle się ona pokazała już nie pamiętam, bo ciągle przybywa :P Dziękuję serdecznie jeszcze raz, buziaki dla Was :*