Translate

niedziela, 3 grudnia 2006

Miłość wróciła, z jeszcze większym nasileniem niż kiedyś ;)

Cóż bardziej naturalnego od oczekiwania odwzajemnienia miłości? Każdy, kto kogoś pokochał mocno wie, jak wielkie jest to pragnienie... Jak bardzo wyczekuje się słów lub jakiegoś znaku, że ukochana przez nas osoba również nas kocha... A jak nadchodzi ten moment, tak bardzo wyczekiwany, upragniony, gdy dowiadujemy się, że nasza miłość jest odwzajemniona.... szczęście po prostu nas przepełnia.

Więcej już nic nie powiem, o!!! Znowu zapeszę, jeśli za dużo będę gadać :P Wolę się trzymać tej miłości, jak długo mogę... Ale teraz już o NIEJ cisza, w każdym razie jest i oby była jeszcze bardzo , bardzo, bardzo długo :D
Przy okazji, strasznie przepraszam wszystkich, że trochę się zaniedbałam w pisaniu. No cóż, po pierwsze brakło weny twórczej, strasznie mnie to wszystko skołowało i nie mogłam się pozbierać. Ciągle tylko byłam w kilku kawałkach, których nie dało się z powrotem zespolić w jedną całość. Na szczęście kryzys został zażegnany :P A po drugie, zaczął mi się uszczuplać "budżet czasowy", doszła mi praca, oprócz tego szkoła... W sumie zabiegana jestem dalej, ale szkoda mi Was, czytających i odwiedzających mnie :] Wdzięczna jestem, że to robicie i nie chciałabym, żebyście czynili TO na darmo ;) Postaram się, chociaż w niewielkim stopniu się poprawić, w takim, w jakim jestem w stanie.
Poza tym chciałam podziękować, że tak chętnie mnie tu odwiedzacie :) Jak zobaczyłam tą śliczną liczbę 500, to normalnie w szoku byłam :P I kiedy to w ogóle się ona pokazała już nie pamiętam, bo ciągle przybywa :P Dziękuję serdecznie jeszcze raz, buziaki dla Was :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz