Translate

środa, 2 marca 2011

Rodzinnie

Kto by pomyślał, że mam tyle samozaparcia i silnej woli. Bo inaczej rzuciłabym tym w cholerę 😄 Chodzi mi o pracę magisterską oczywiście. Robię się ostatnio monotematyczna strasznie, co? 😅Ale nic nie poradzę, w końcu pisanie jej jest w tym momencie priorytetem. Muszę oddać następną część, właśnie teraz. W sobotę, 5 marca.

I jak na złość mnie, seminarium zbiega się z imprezą imieninową Kazimierza (to mój tata 😃 tak gwoli ścisłości), więc pewnie znowu sobie... odpuszczę 😛 Chyba wykorzystam niecnie jedną z koleżanek, żeby wzięła i oddała w moim imieniu 😊 W końcu jakoś oddać trzeba.

A nie chciałabym opuścić takiego spędu rodzinnego (zjazdu, spotkania, jakkolwiek to nazwać). Ktoś mógłby powiedzieć, że zgłupiałam, bo to okropne tak się cieszyć z najazdu chmary ciotek, wujków i kuzynów, ale ja lubię 😛 Poza tym moja rodzinka jest fajna, zawsze dużo śmiechu, rabanu narobimy, pogadamy, powygłupiamy się jak zwykle, wypijemy mnóstwo wina i różnego rodzaju napojów alkoholowych, więc jak tu ich nie lubić 😅

Niedawno w TV był któryś z wcześniejszych programów, Kabaretowy Klub Dwójki. Z Góralem i Dżabbarem (Górski i Wójcik - prowadzący w roli głównej) 😊 Popłakałam się ze śmiechu, bo powtarzali ten skecz kabaretu Smile, co wymyślają hymn Bździszewa (swoją drogą, ciekawe kto im tą nazwę wykombinował) 😄 Masakra, musiałam sobie ściągnąć z internetu, żebym mogła słuchać na mp3. Rewelacja po prostu, myślę, że powinni z tą piosenką pójść na Eurowizję w tym roku 😉 Pierwsze miejsce gwarantowane 😜

Hymn Bździszewa - boskie :D

Oceńcie sami. Najlepiej w ogóle cały skecz, też jest świetny. Koło Gospodarzy Wiejskich, w życiu nie słyszałam 😅

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz