Translate

wtorek, 19 września 2006

Sesja na wesoło :P

CO TO JEST SESJA?
- System Eliminacji Studentów Jest Aktywny!

Po co jest sesja??
Żeby punkty ksero nie zbankrutowały.

I co? Zdałeś coś w tej sesji?
- Tak.
- A co?
- Pościel (hahaha)

Studenci na 2 dni przed egzaminem postanowili pojechać do kolegów w sąsiednim mieście. Zabalowali i wrócili za późno na egzamin.
Poszli do profesora i wybłagali go o egzamin na następny dzień. Powiedzieli, że pojechali do kolegów do sąsiedniego miasta, bo oni mieli lepsze notatki z chemii, ale jak wracali to im koło odpadło i dlatego nie zdążyli. Profesor się zgodził i kazał im przyjść.
W dniu egzaminu zamknął każdego w innym pokoju i dał im test. Pierwsze pytanie było za 5 punktów (bardzo skomplikowane zadanie), a drugie pytanie było za 95 punktów. Pytanie brzmiało:
- Które to było koło?

Studentka pierwszego roku na egzaminie z chemii:
- Na co dysocjuje Hg?
- Na H i na g, czyli na wodór i stałą grawitacji.

Wychodzą studenci z egzaminu z logiki...
Pierwszy - oblał, drugi - oblał... W końcu dziesiąty - zdał na 3. Podchodzi do okna, otwiera i krzyczy:
"Ludzie !!! Zdałem !!! Boże, jaki ja jestem szczęśliwy...!!!"
A echo z przyzwyczajenia: "...urwaaa, ...urwaaa, ...urwaaa!!!"

Egzamin przed komisją na studia prawnicze.
Egzaminator:
- Dlaczego zdecydował się Pan studiować na Wydziale Prawa?
Student:
- Tato, nie wygłupiaj się...

Student na miesiąc przed egzaminem zabiera się za naukę. Nagle odzywa się głos:
- To ja twoja intuicja, odpręż się, idź na piwo, masz dużo czasu.
Dwa tygodnie przed egzaminem student znów zaczyna się uczyć. Odzywa się ten sam głos:
- Człowieku, jest impreza, idź! Masz czas, nauczysz się...
Dwa dni przed egzaminem student znów sięga po książki. Odzywa się intuicja:
- Daj spokój, po co się będziesz uczył, przecież to jest łatwe, jesteś zdolny. Wyluzuj się, wypij coś, zaruchaj. Bez nerwów!
Rano w dzień egzaminu student postanowił jednak coś poczytać. Znów odzywa się intuicja:
- Co się przemęczasz, ja ci pomogę, siądź sobie, zapal, zrób kawę...
Student wchodzi na egzamin i widzi leżące na stole profesora kartki z pytaniami.
Intuicja: Bierz pierwszą z lewej i czytaj...
Student: O kurwa !!!
A intuicja: O ja pierdolę!!! (hahaha)

Idzie ulicą student fizyki, zatrzymuje go staruszka i pyta:
- Przepraszam chłopcze, czy dworzec PKP to w tym kierunku?
- Kierunek dobry - odpowiada student.
A kiedy staruszka odeszła, dodaje:
- Kierunek dobry, ale zwrot przeciwny.

Na egzaminie profesor zadaje pytania, ale student nie potrafi odpowiedzieć na żadne z nich. Zdenerwowany profesor w końcu pyta:
- A czym według Pana jest egzamin?
Student na to:
- Jest to rozmowa dwóch uczonych.
- A jak jeden z uczonych jest głupi?
- To drugi bierze indeks i idzie do domu.

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta Profesora:
- Pan się łapie w tej logice, panie Profesorze?
- Oczywiście, co za pytanie!
- To ja mam taką propozycję panie Profesorze: zadam panu pytanie. Jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
- OK, niech pan pyta...
- Co obecnie jest legalne ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest ani logiczne ani legalne?
Profesor nie znał odpowiedzi, więc postawił studentowi 5; woła swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz... Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan żonaty z 25letnią kobietą, co jest legalne ale nielogiczne.
- Pańska żona ma 20letniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne.
- Pan stawia kochankowi swojej żony 5, chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk, i to nie jest ani logiczne ani legalne...

Rozmawiają dwaj studenci:
- Jak mam napisać rodzicom, że znowu oblałem egzamin??
- No jak to jak??
"Już po egzaminie, u mnie nic nowego".

I tym optymistycznym akcentem... uśmiałam się jak hiena, więc muszę teraz "odpocząć przeponę" - na razie wszystkim :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz