Translate

czwartek, 10 maja 2007

Powr贸t do normalno艣ci 馃槢

No to teraz b臋dzie tak zwane...

 

 

 

 

 

 

 

 

WEJ艢CIE SMOKA 馃槀

 

 

 

Chocia偶 w sumie powinno by膰 smoczycy 馃槃 Ale mo偶e bez przesady 馃槢 Witajcie znowu, tadam 馃榿

Od razu na pocz膮tku PRZEPRASZAM, musia艂am jednak sobie to wszystko uporz膮dkowa膰 馃槈 Jak pewnie pami臋tacie, po zawaleniu si臋 ca艂ego mojego 艣wiata i w og贸le pogl膮du na mi艂o艣膰 prawdziw膮, sami wiecie, 偶e to nie takie proste. Na szcz臋艣cie, a m贸wi臋 to ze 艣wiadomo艣ci膮 pe艂n膮... W KO艃CU ZA艢WIECI艁O DLA MNIE S艁O艃CE 馃槢 Tylko nie my艣lcie od razu, 偶e znalaz艂am jakiego艣 ksi臋cia z bajki, o nie!!! 馃槃 Mam na my艣li po prostu, 偶e mi przeszed艂 stan zawieszenia, ze wszystkimi tymi cierpieniami, b贸lem i wyrzutami, zreszt膮 wiecie, nie musz臋 nic m贸wi膰 馃槈Na tamto pierwsze, co prawdopodobnie wi臋kszo艣ci z Was si臋 przypa艂臋ta艂o do tych 艣licznych 艂ebk贸w 馃槣 przyjdzie czas w odpowiednim momencie, i cze艣膰 pie艣ni 馃槅

Na razie ca艂膮 reszt臋 sobie u艂o偶y艂am po swojej my艣li 馃榿 Znowu chce mi si臋 studiowa膰 i nie uwa偶am tego za bezsens ani strat臋 czasu.

Wreszcie mam prac臋, kt贸ra mi pasuje 馃槉 Nie jest to mo偶e szczyt marze艅, ale przynajmniej nie czuj臋 si臋 tam jak intruz. Jak osoba, kt贸r膮 mo偶na wykorzystywa膰 do brudnej roboty, wcisn膮膰 jej byle co, a ona b臋dzie zadowolona. W wi臋kszo艣ci przypadk贸w albo si臋 mia艂am nudzi膰 i zaj膮膰 sob膮, co polega艂o na czytaniu podr臋cznik贸w - no w ko艅cu co艣 musia艂am robi膰, 偶eby nie usn膮膰 na siedz膮co, albo dostawa艂am szmatk臋 do wycierania parapet贸w, czy mopa do pod艂ogi... pracownik biurowy, te偶 mi co艣 馃槃 Czasem tylko 艂askawie mia艂am proponowane bindowanie dokument贸w, przepisanie tekstu na komputerze czy pomoc przy kserowaniu. Wreszcie nie czuj臋 si臋 jak kto艣, kogo wsp贸艂pracownicy uwa偶aj膮 za cz艂owieka, z kt贸rym nie da si臋 w 偶aden spos贸b porozmawia膰... Nie wiem, czy oni my艣leli, 偶e ja jestem niemow膮, albo 偶e nic ciekawego nie mam do powiedzenia?? Teraz przynajmniej pracuj臋 na okr膮g艂o. Tak, 偶e nie jestem w stanie stwierdzi膰, kiedy min臋艂o te moje 8 programowych godzin. Sprawdzam, kseruj臋, pisz臋, poprawiam, przepisuj臋, podliczam... teraz czuj臋, 偶e jestem biurowym pracownikiem, a nie sprz膮taczk膮 czy dziewczyn膮 na posy艂ki. Ludzie s膮 przyja藕nie nastawieni, 偶yczliwi, w ka偶dej chwili mog臋 si臋 poradzi膰, kiedy nie wiem, co zrobi膰 z faktur膮. Rozmawiamy, 艣miejemy si臋, opowiadamy historie "z 偶ycia wzi臋te" albo co si臋 sta艂o w "Magdzie M." 馃槃 To mi si臋 podoba...

Poza tym 偶ycie rodzinne i 偶ycie w og贸le nie jest takie smutne, puste i podporz膮dkowane tylko my艣lom o tym draniu 馃檲 Wiecie przecie偶 馃槢 Znowu mam ochot臋 szale膰, bawi膰 si臋, spotyka膰 ze znajomymi, chodzi膰 na spacery, do kina, na dyskotek臋, po prostu by膰 馃榿 No i w ko艅cu mog臋 przesta膰 si臋 poni偶a膰... prosi膰, b艂aga膰, skomle膰, 偶eby oprzytomnia艂 i nie wbija艂 ostrzy w moje serducho... By艂o z艂amane, tyle miesi臋cy nie wiedzia艂am, gdzie jestem, co robi臋 i w艂a艣ciwie po kiego grzyba? Na szcz臋艣cie to ju偶 min臋艂o, rana w sercu si臋 zabli藕nia 馃槈 Poskleja艂am je do kupy, wprawdzie zosta艂y jeszcze osobno niewielkie od艂amki, ale wreszcie mam mniej wi臋cej ca艂o艣膰, a nie miliardy kawa艂eczk贸w 馃槢 Czyli kr贸tko m贸wi膮c... A NIECH TO JASNA CHOLERA, PRZESZ艁O MI 馃槀Mog臋 zaczyna膰 z czystym kontem, od pocz膮tku 馃槢 Znowu KOCHAM 偶ycie 馃槑


Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz