...musicie to przeczyta膰, koniecznie 馃槻
Poj臋cia nie mam, kto to pisa艂, ale po prostu REWELACJA 馃槏 Jezu, tak bardzo chcia艂abym wiedzie膰 kto... pi臋kna historia 馃挌馃挌馃挌
Zawsze si臋 zastanawia艂am, dlaczego jedni potrafi膮 tak
cudnie opisywa膰 swoje prze偶ycia, uczucia, sk艂臋bione my艣li, marzenia,
pragnienia... A drudzy ten dar musz膮 tak okropnie d艂ugo wypracowywa膰, a i tak
nie stworz膮 niczego tak zachwycaj膮cego i poruszaj膮cego jak na przyk艂ad to:
"Ma艂y ekran pokryty jak膮艣 warstw膮 kurzu... Kilka liter pojawiaj膮cych si臋 co jaki艣 czas, kt贸re nie maj膮 偶adnego znaczenia. Kilka zda艅 bez wyrazu... Par臋 obrazk贸w i kilkana艣cie kropek.. Przecie偶 to tylko czat. Miejsce kt贸re pozwala zadrwi膰 z ludzi lub kogo艣 obra偶a膰 albo si臋 z kogo艣 艣mia膰. Miejsce kt贸re nie ma znaczenia. Kto艣 przychodzi kto艣 odchodzi niezauwa偶ony. To tylko zwyk艂e okno kt贸re mo偶e znikn膮膰 kiedy chcemy po naci艣ni臋ciu jednego ma艂ego krzy偶yka. Jest wielu ludzi kt贸rzy tak w艂a艣nie do tego podchodz膮. Ale ja nie jestem z tego ''gatunku''. Czasami mi si臋 wydaje ze jestem inna ni偶 ca艂y ten 艣wiat. Ka偶dego dnia wchodz膮c na czat mia艂am nadziej臋 偶e mo偶e tym razem poznam kogo艣 kto zrozumie... kogo艣 kto zaw艂adnie moja dusz膮 i my艣lami. Dziwne prawda? Mo偶e... Jednak dla mnie to nie tylko jaki艣 tam czat.. dla mnie to co艣 co pozwala艂o cho膰 na chwilk臋 zapomnie膰 o tym co tak bardzo bola艂o.. Kilka chwil .. par臋 rozm贸w na czacie a na mych ustach pojawia艂 si臋 u艣miech. Tylko czasami przez g艂ow臋 przelatywa艂a my艣l czy te osoby poznane przed chwil膮 jeszcze kiedy艣 powr贸c膮?... Czy nast臋pnego dnia b臋d膮 pami臋ta膰 o osobie kt贸r膮 wczoraj poznali? O osobie kt贸ra jest pokryta nutk膮 tajemniczo艣ci... a jej ca艂o艣膰 ukryta jest w jednym wyrazie... kt贸ry jest albo jej wymys艂em lub te偶 imieniem... Kilka lat temu czat sprawi艂 偶e znienawidzi艂am 艣wiat wirtualny. Pr贸bowa艂am uciec od niego jak najdalej. Pragn臋艂am uciec i nigdy wi臋cej nie mie膰 z tym styczno艣ci. Mija艂y dni... miesi膮ce ...lata... Pami臋tam 偶e tamtego dnia by艂am zm臋czona fizycznie i psychicznie. D艂ugi spacer z dala od ludzi mia艂 pom贸c a jednak nie spe艂ni艂 moich oczekiwa艅. Tak naprawd臋 nie chcia艂am z nikim si臋 widzie膰.. z nikim rozmawia膰 tu w tym realnym 艣wiecie. Po kilku minutach po kilku latach zn贸w na ekranie pojawi艂 si臋 napis czateria.pl . Po d艂ugim namy艣le wesz艂am na ''zwierzenia'''. Sama nazwa pokoju przyci膮ga艂a i wydawa艂a mi si臋 najbardziej odpowiednia w tamtej chwili. Z oboj臋tno艣ci膮 w oczach spojrza艂am na obraz kt贸ry przedstawia艂 ''pok贸j og贸lny'' . Kilkana艣cie os贸b rozmawiaj膮cych ze sob膮 o wszystkim i o niczym. Doskonale pami臋tam 偶e zaskoczy艂a mnie atmosfera w tym pokoju. Dzi艣 zastanawiam si臋 偶e mo偶e to by艂o moje wyobra偶enie.. 偶e to tylko mi si臋 tak wydawa艂o. Jednak mimo wszystko postanowi艂am tam pozosta膰. I nigdy tego nie b臋d臋 偶a艂owa膰. To w艂a艣nie tego dnia pozna艂am ludzi kt贸rzy z ka偶dym dniem stawali mi si臋 bli偶si ni偶 Ci kt贸rych widz臋 codziennie. Dzi臋ki Nim wraca艂am na ten pok贸j w ka偶dej wolnej chwili. Pragn臋艂am jak najd艂u偶ej tam by膰.. jak najd艂u偶ej cieszy膰 si臋 wraz z Nimi .. Opowiada膰 o tym co boli i o tym co sprawia艂o rado艣膰. Z dnia na dzie艅 mog艂am powiedzie膰 patrz膮c sobie w oczy 偶e to przyjaciele.. moi przyjaciele kt贸rych tak naprawd臋 nigdy tu nie mia艂am. Gdybym mia艂a wymienia膰 zacz臋艂abym od Janka. To w艂a艣nie On pokaza艂 mi ze potrafi臋 wierzy膰 ..pokaza艂 mi 偶e potrafi臋 szczerze si臋 u艣miecha膰 i przesta膰 si臋 ba膰. To On sprawi艂 i偶 zrozumia艂am ze na sw贸j spos贸b jestem kim艣 wyj膮tkowym. To On sprawi艂 ze przesz艂o艣膰 zacz臋艂a zanika膰 Zawdzi臋czam mu tak wiele 偶e nie w spos贸b tego wszystkiego wymieni膰. .. Nigdy bym nie pomy艣la艂a 偶e to dzi臋ki wirtualnej rzeczywisto艣ci poznam ludzi kt贸rzy nie wiedz膮c podarowali mi nowe 偶ycie.. 呕ycie kt贸re nienawidzi艂am wcze艣niej... Tych os贸b jest jeszcze kilka.. Dragusia ... Iza.. Kinia .. Actros.. Altar. .Jazon .. Cytrynka.. Boxi. .Senti.. Kawus.. i wiele ..wiele innych.. Mimo up艂ywu lat z kilkoma z nich utrzymuje do dzi艣 kontakt... W chwilach z艂ych i w tych lepszych wiem 偶e wystarczy s艂owo a si臋 zjawi膮... Nie wa偶ne jest to czy b臋d膮 na gadu gadu czy na necie czy zadzwoni膮... Najwa偶niejsze jest 偶e pokazali mi i偶 czat pozwala nawi膮za膰 naprawd臋 wiele szczerych ..i wieloletnich znajomo艣ci... R贸wnie偶 tego dnia pozna艂am kogo艣 kto... hm sprawi艂, 偶e noc bardzo zacz臋艂a si臋 d艂u偶y膰.. 艢wiat zacz膮艂 nabiera膰 kolor贸w... coraz cz臋艣ciej u艣miecha艂am si臋 sama do siebie... W serduszku pojawi艂o si臋 co艣 dziwnego.. By艂am pewna 偶e wi臋cej tego nie poczuj臋... Ka偶dego dnia wchodz膮c na czat 艂apa艂am si臋 na tym 偶e go szukam... Ba艂am si臋 gdy rozmawia艂 z kim艣 innym.... Ba艂am si臋 偶e zniknie.... niczym p艂atek 艣niegu topniej膮cy pod wp艂ywem s艂o艅ca... Wiedzia艂am 偶e wtedy b臋dzie bola艂o.... i to bardzo mocno... Ka偶de jego s艂owo pojawiaj膮ce si臋 w ma艂ym oknie sprawia艂o jakbym dostawa艂a kolejn膮 dawk臋 energii ... jakbym dostawa艂a skrzyd艂a kt贸re mog艂y mnie unosi膰 poza horyzont.... Wtedy ... w tych chwilach ..czas stawa艂 w miejscu... 艣wiat si臋 zatrzymywa艂.. by艂am w swoim raju.. w raju kt贸ry by艂 tak nie osi膮galny .. a dzi臋ki Niemu znalaz艂 si臋 w mych d艂oniach... Mija艂y kolejne minuty... kolejne godziny... dni... a On nadal by艂.. Nadal wytrzymywa艂... ''trzaskanie drzwiami'' i t膮 moj膮 niepewno艣膰... Bo przecie偶 jak mo偶na zn贸w ufa膰 ..skoro... nie raz... sen okazywa艂 si臋 koszmarem?... A jednak mo偶na? Po kilku miesi膮cach.. po kilkunastu rozmowach... kt贸rego艣 dnia ..zadzwoni艂? Jednak to nie by艂 pierwszy jego telefon.... Ten ... By艂... pierwszym przed naszym spotkaniem... Us艂ysza艂am jego ..spokojny a zarazem stanowczy g艂os... i te kilka s艂贸w.. 偶e jest ..偶e czeka... 偶ebym przysz艂a... Nagle ... 艣wiat zn贸w zawirowa艂... uk艂ucie w sercu sprawi艂o 偶e nie mog艂am z艂apa膰 oddechu.. Strach sparali偶owa艂 to co m贸g艂... W g艂owie pytanie... i艣膰 i spojrze膰 mu w oczy?.... Czy jednak uciec jak najdalej.. bo po co ..zn贸w si臋 rozczarowa膰... I w cale nie chodzi艂o o jego wygl膮d.. o to wszystko.. chodzi艂o o to 偶e nie chcia艂am by to On si臋 wystraszy艂... nie jestem idea艂em i wymarzon膮 parti膮.. dla kogo艣.... Po namowie ..bliskiej osoby ..odwa偶y艂am si臋 i posz艂am ..z sercem na ramieniu .. Im bli偶ej by艂am Niego tym bardziej nogi odmawia艂y pos艂usze艅stwa.. Z daleka jego widok wydawa艂 si臋 jakby zamazany ..tylko nie wiem czy to wina 艂ez p艂yn膮cych po policzku czy te偶 opadaj膮cych p艂atk贸w 艣niegu... W pewnym momencie do g艂owy przysz艂a mi jedna my艣l.. ? przejd臋 ko艂o Niego oboj臋tnie... nie b臋dzie wiedzia艂 偶e to ja.. przecie偶 mnie nie widzia艂.. wi臋c si臋 nie zorientuje..? Plan wydawa艂 mi si臋 idealny .. i taki prosty .. dzielnie ..kroczy艂am do przodu.. W g艂臋bi ducha.. modli艂am si臋 by niczego nie zauwa偶y艂.. Krok przeplata艂 si臋 za kolejnymi krokami... Coraz szybciej ..coraz dalej... Spojrza艂am przed siebie.. pomy艣la艂am 偶e jeszcze kilka krok贸w i Go omin臋. .. Tak pi臋knie jest... marzyc... my艣le膰 偶e nierealne stanie si臋 realne. . By艂am zbyt pewna ze si臋 uda... Po chwili us艂ysza艂am Jego g艂os.. i spojrza艂am pierwszy raz w Jego oczy. Serce wali艂o jak oszala艂e.. nie mog艂am z艂apa膰 tchu.. Mia艂am wra偶enie jakbym za chwile mia艂a zapa艣膰 si臋 pod ziemi臋.. P贸藕niej czas p艂yn膮 zbyt szybko.. Poza tym zawsze jest tak gdy nie powinien w og贸le rusza膰.. Mimo wszystko nasza pierwsza noc min臋艂a na bardzo d艂ugiej rozmowie.. a rankiem gdy otworzy艂am swe oczy .. popatrzy艂am jak s艂odko 艣pi.. I zn贸w mia艂am sw贸j raj i tylko dla siebie. Pierwsze spojrzenie pierwszy poca艂unek .. pierwsze zetkni臋cie r膮k.. Nie mo偶na tego opisa膰 gdy偶 nie wa偶ne jakich u偶y艂abym s艂贸w nigdy nie oddadz膮 tego co wtedy czu艂am.. To zrozumie tylko kto艣 kto sam to prze偶y艂.. P贸藕niej Jego powr贸t do domu. Zn贸w zosta艂am sama z my艣lami z niepewno艣ci膮 i t臋sknot膮 jeszcze wi臋ksza ni偶 kiedykolwiek. Nie wiem dlaczego ale co艣 w sercu m贸wi艂o mi ze b臋dzie dobrze jednak obawa 偶e wi臋cej Go nie zobacz臋 przerasta艂a wszystko. Zycie to dziwne zjawisko. Zawsze zaskakuje wtedy gdy najmniej si臋 tego spodziewamy. Ju偶 tego samego dnia telefon zakomunikowa艂 i偶 przysz艂y kolejne wiadomo艣ci od Niego... Czarny poma艂u zacz膮艂 zanika膰. Od tamtego dnia wita艂y mnie promienie s艂o艅ca przenikaj膮ce do mojego pokoju. Jakby dawa艂y znak 偶e to dopiero pocz膮tek historii kt贸ra b臋dzie bardzo d艂uga. Ten dzie艅 to pierwsze spotkanie sprawi艂o 偶e nasze rozmowy na czacie .. gdziekolwiek nabra艂y innego obiegu. By艂y nape艂nione szczerym uczuciem .. nadziej膮 i wiar膮 偶e b臋dzie to nie m贸j raj lecz Nasz wsp贸lny. Jeszcze bardziej zacz臋艂am t臋skni膰 jeszcze bardziej zaw艂adn膮 moimi my艣lami .. moja dusz膮 i sercem. Ju偶 bardziej chyba si臋 nie da. Od poznania na czacie min臋艂y prawi dwa lata. Jednak jak w zwi膮zku bywa czasami s膮 chwile gorsze czasami lepsze. Ja zrozumia艂am wiele.. Wiem 偶e by by艂o dobrze musz膮 si臋 stara膰 dwie osoby i chcie膰 tego samego. Dzi艣 ...wstrzymuje oddech ...widz膮c jego wzrok... czuj膮c jego usta ...jego d艂onie.. b艂膮dz膮ce po mym ciele... jakby szuka艂y czego艣..... co mo偶na mie膰 ju偶 na zawsze ...dr偶臋 ...gdy szepcze mi do ucha.... gdy czuje 偶e za chwil臋... odp艂yn臋 w jego ramionach... ...staje si臋 wyj膮tkowa... gdy za ka偶dym razem udowadnia mi ze potrafi臋 by膰... jego idea艂em.. ..zaczynam wierzy膰 ze raj istnieje... gdy trzyma moj膮 d艂o艅 .....na swym sercu... podziwiam promienie s艂o艅ca kt贸re przesy艂a mi... w ka偶dym s艂owie.... kt贸re jest ..gdy otwieram zaspane oczy... poma艂u ....zaczynam istnie膰..... oddycha膰..... czu膰... ze potrafi臋 pozna膰 szcz臋艣cie..... 偶e potrafi臋.. zn贸w.... by膰..... ze jestem ..kim艣. Tak wi臋c czat to nie tylko iluzja.. to 艣wiat wirtualny kt贸ry w jednej chwili mo偶e sta膰 si臋 艣wiatem realnym. Czat pozwala nam si臋 otworzy膰.. Pozwala zrozumie膰 siebie . ludzi .. sytuacje.. Pozwala mie膰 marzenia i sprawia ze mog膮 by膰 realne... Wszystko zale偶y od cz艂owieka i Jego podej艣cia. Ja 偶ycz臋 ka偶demu by trafi艂 na takich ludzi kt贸rzy s膮 wyj膮tkowi... kt贸rzy wiedz膮 偶e czasami s艂owa potrafi膮 bardziej rani膰 ni偶 gest.. i 偶e s艂owa daj膮 wi臋cej rado艣ci ni偶 jaki艣 przedmiot. Dla mnie czat zawsze pozostanie czym艣 bardzo bliskim.. przecie偶 gdyby nie On .. nie pozna艂abym co znaczy prawdziwy przyjaciel.. szczere uczucie i wiara w samego siebie. ?) . A dzi艣 zostaje tylko przysz艂o艣膰.. Za kilkana艣cie dni . ja i moje "netowe przeznaczenie" zamieszkamy razem.. Planujemy stworzy膰 wsp贸lny dom.. nasz膮 rodzin臋.. Ja wierze 偶e je艣li si臋 czego艣 bardzo chce staje si臋 to realne.. Teraz zostaje tylko kwestia czasu .. kt贸ry zn贸w zaczyna si臋 d艂u偶y膰 jak Go nie ma na wyci膮gni臋cie r臋ki.. Jednak tyle prze偶yli艣my 偶e miesi膮c czy dwa nie robi chyba 偶adnej r贸偶nicy... ...otworzy艂am dzi艣.... swe serce.. by mog艂o zn贸w poczu膰 jak bardzo... otworzy艂am dzi艣 swa dusze.. by mog艂a zrozumie膰 dlaczego... wyrywam kartki z pami臋tnika... przesz艂o艣膰.. zaczyna zanika膰... dzi艣.. nadesz艂a wiosna.... spotka艂am j膮 za rogiem .... podarowa艂a mi bukiet ...szcz臋艣cia... obieca艂am go piel臋gnowa膰.. Tak naprawd臋 to szcz臋艣cie nadesz艂o tego dnia ..gdy na necie pozna艂am swojego Anio艂a... Gdy 艣wiat wirtualny zn贸w pomiesza艂 si臋 z moja ma艂a szar膮 rzeczywisto艣ci膮. Wtedy gdy czat sta艂 si臋 moj膮 przystani膮... nadziej膮..."
No i co, m贸wi艂am?? 馃槣 艢liczne, wzruszaj膮ce, chwytaj膮ce za serce, smutne a zarazem radosne, interesuj膮ce, m膮dre, emocjonalne, urocze, pi臋kne... jednym s艂owem TALENCIK, nie potrzeba wi臋cej s艂贸w 馃槈 O mamu艅ciu, w dodatku z mojego pokoju czatowego 馃槏 Okropnie chcia艂abym wiedzie膰, komu zawdzi臋czam te 艂zy, kt贸re teraz p艂yn膮 po moich rozgrzanych i rozpalonych policzkach... a naj艣mieszniejsze, 偶e nie wiem, czy ze szcz臋艣cia, wzruszenia czy z czego艣 ca艂kiem innego jeszcze... 馃槉
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz