Translate

czwartek, 18 stycznia 2007

Tego mi brakowało...

...żebym nie mogła spać przez kogoś, kogo kocham z takiego powodu 😕 Nie mogę po prostu w to uwierzyć. To mi się chyba śni 😠

Jak On może mi to robić. Wolałabym, żeby mnie zaskakiwał, ale w miły sposób, a nie tak od razu obuchem w łeb...

Jezu, tak strasznie boli, a nie mogę przestać o Nim myśleć. Im bardziej bym chciała Go znienawidzić, tym bardziej staje się bliższy memu sercu 😕 Zrobię wszystko, tylko niech ktoś sprawi, żeby tak nie bolało...

Nie potrafię bez Ciebie żyć. Nie możesz mi tego zrobić, nie możesz mnie tak zostawić... Może Tobie się wydaje, że takie jest najlepsze rozwiązanie, ale to nieprawda. Proszę... 😟

Napiszesz sobie do mnie i co, sprawa załatwiona... Nie wierzę Ci. Nie po tym, co przeżyłam będąc z Tobą. Ty nie mogłeś mnie tak z zimną krwią oszukiwać, gdy patrzyłeś mi w oczy i mówiłeś, że kochasz. Gdy mówiłeś że tęsknisz, że nie możesz wytrzymać, że Ci pusto beze mnie, że tylko o mnie myślisz, że uwielbiasz na mnie patrzeć... Niepotrzebnie może wywalam to na światło dzienne, ale może gdy wyrzucę to z siebie, to mi pomoże...

Ja tak nie chcę. Nie zgadzam się, żebyś mi to zrobił 😢 Przyjedź, błagam. Porozmawiamy. Nie dam sobie rady bez Ciebie, rozumiesz? I nie faszeruj mnie gadkami, że się nie nadajesz do miłości, że próbowałeś sobie wszystko poukładać i mnie pokochać, ale nie możesz i nie umiesz, że nie chcesz mnie dłużej oszukiwać ani więcej krzywdzić... Ale właśnie teraz mi to robisz, nie wcześniej ani później... Ty po prostu sam nie wierzysz w to, co mówisz. Bo ja Ci nie wierzę. Zostań, błagam 😢

To na pewno jest tylko zły sen, musi być 😟 Niedługo się obudzę i będzie jak dawniej... Bo jeśli nie, to całe moje życie mogę sobie wsadzić w dupę 🙈 Na cholerę mi wtedy te studia i cała reszta... wszystko straci sens, więc po co się męczyć... Jasna cholera 😒

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz