Wakacje 😛

Obroniłam się 😎😁

Normalnie kto by pomyślał, że dam radę na licencjacie 😄 Sama jestem jeszcze w szoku (bo to było ostatniego dnia czerwca, więc trochę minęło od tego czasu) i jakoś do tej pory mi nie przeszło 😛 W każdym razie mam zasłużone wakacje wreszcie. Nawet nie mam zamiaru nic robić, palcem nawet nie kiwnę 😃 Może się wybiorę nad jezioro tu niedaleko mnie... będę czytać książki - wreszcie takie jak lubię i dla relaksu, a nie jak dotąd podręczniki akademickie tylko 😀 Będę jeździć rowerem, bo mi ostatnio kondycja siadła... spotykać się ze znajomymi na piwku... opalać się przed domem na zielonej trawce, z kocykiem oczywiście... oglądać filmy w telewizji albo ewentualnie w kinie... rozwiązywać krzyżówki z babcią... i ostatnie najważniejsze: zamierzam w końcu zrobić prawo jazdy, bo mnie już męczą te dojazdy minibusami 😛 Namówiłam mamę też, żeby mi było raźniej, ale to zaczniemy chodzić na zajęcia, jak wrócą z ojcem z urlopu za 2 tygodnie, ponieważ sobie pojechali wypocząć nad morzem 😊 Zazdroszczę im cholerrrrnie, ale cóż. Oni uważają, że jestem dorosła, więc mnie nie będą zabierać. No bo jak ja sobie to wyobrażam, że razem z nimi będę mieszkać w pokoju czy osobny mi mają zarezerwować? Jakieś koszty dodatkowe to już nie dla rodziców, a jak chcę posiedzieć na plaży, to sobie powinnam sama zorganizować 😄 No właściwie mają rację, już jestem w takim wieku, że powinnam żyć własnym życiem, a nie na garnuszku mamusi i tatusia ciągle... ale z drugiej strony chciałabym być z Nimi nad tym morzem... 😍 No cóż, nic nie poradzisz 😉  Pozdrawiam 😊

A Was siostrunie moje, bardzo, ale to bardzo kocham 😁 Ma 😘 i Ksercia 😘