Rodzice
sobie wyjechali dwa tygodnie temu na urlop i zostawili mnie samą z babcią. Ja
rozumiem, że kochana wnuczka, że się powinnam zajmować, ale na dłuższą metę z
tym człowiekiem się nie da funkcjonować 😃Robotę sobie odpuściłam - machnęłam
ręką, bo stwierdziłam, że dam sobie radę jakoś. Ale przy podejmowaniu prostych
decyzji mi pomóc nie potrafiła nawet. Pytać ją, czy mam obiad szykować, to
jedyna odpowiedź była tylko: Nie wiem. No to kurde ona
poważnie nie czuje, czy już głodna jest? 😅 Masakra! Czasem to się naprawdę
zachowuje gorzej jak takie dziecko z przedszkola albo jeszcze mniejsze 😜 Dobrze, że niedługo wracają, bo
praca niańki mi powoli zaczyna doskwierać 😄
Z
drugiej jednak strony udało mi się spędzić cały poprzedni weekend z panem A. 💘 I teraz będzie następny, bo
właśnie na Niego czekam 😜 Swoją drogą, że się mamusia
zgodziła, kiedy do niej zadzwonił ostatnio... Byle z tego dzieci jakichś nie
było 😅 Bo bez mieszkania i bez pracy to
ja długo nie pociągnę z takim berbeciem. A z jednej pensji to tak kiepsko trochę.
Najlepsze
z tego wszystkiego jest to, że Misiek się w ogóle nie przejmuje, mamie się
tylko oczy świecą i się nabija ze mnie, że jeżeli coś zmajstrujemy to akurat na
kwiecień, czyli prawie jak taki prezent na urodziny 😜 Ja jedynie się ciągle zastanawiam
i główkuję 😄 Bardzo bym chciała z jednej
strony, bo Go kocham najbardziej na świecie, uwielbiam maluszki, a miniaturka z
niego i ze mnie, która wyciąga swoje malutkie rączki i się uśmiecha do nas, na
pewno byłaby przekochana i przesłodka 😁 No sami pomyślcie: taka Edzia w
wersji mini, czyż to nie cudowne? 😅 Ale z drugiej jakoś nie wiem, czy
ten akurat moment to odpowiednia pora na podobne "luksusy"...
Mniejsza z tym, póki co nic nie jest przesądzone - jeśli test wyjdzie pozytywny
to w sumie mamy jeszcze całe 9 miesięcy na myślenie, jak to wszystko
zorganizować, więc na razie się nie martwię 😜
POBUDKA!
A na koniec dodaję muzyczkę, co ostatnio mi mój chrzestny
puszczał. Bo mi się urodził w główce niecny plan 😈 *szatański
śmiech, tak bardzo ^^ Że jeśli Archiemu się nie zachce kiedyś wstawać do mojej
miniaturki albo do małego "adamsiątka", to go na pewno tym obudzę 😄 Ustawiłam już sobie taki alarm w telefonie, więc zawsze będę
miała pod ręką w razie gdyby - także bój się Kochanie 😅💘