Poza tym te Twoje reklamy, co wymyślasz. Po prostu majstersztyk 😄 Robisz czasem jakieś na zamówienie? Bo jakbym kiedyś potrzebowała, to może mi pomożesz 😜 No to chyba tyle...
Króliczek to dla Ciebie - and I love you of course 😍😁
Króliczek to dla Ciebie - and I love you of course 😍😁
No
i tak... Nikt nie zadzwonił, jak myślałam. Muszę zacząć od początku.
Zarejestrowałam się w Urzędzie Pracy, może jeszcze tam się ktoś zlituje i
zaproponuje jakieś zajęcie 😄 Mama mówiła, że szukają w Centrum Medycznym ludzi
do pracy, ale tylko tych zarejestrowanych właśnie, jej koleżanka wzięła od niej
moje CV i będzie coś próbować. Po znajomości może prędzej coś wskóramy, może
akurat by mnie wzięli na recepcję - to by mi się podobało, w końcu bym miała
taką, która mi się podoba i mniej więcej adekwatną do kierunku studiów 😛
Cleo i Naff dziewczynki moje kochane 😁 Dziękuję Wam za doprowadzanie mnie do tak skrajnych emocji, śmiechu przeplatającego się ze łzami wzruszenia, czasem obawy o losy bohaterów, przez co poziom adrenaliny podnosi się w niewyobrażalny sposób 😜Poza tym uwielbiam Wasze rozmowy, masakrujecie mi mózg, chociaż pewna byłam, że bardziej się już nie da 😂 Bananek z mojej twarzy nie schodzi nigdy, jak Was czytam, nie tylko w historiach, które piszecie, ale tak w ogóle, w życiu. Pojęcia nie mam co się dzieje w tych Waszych głowach, ryjecie mi banię i tyle - no i nie dajecie mi spać, bo po prostu musiałam nadrobić te wszystkie rozdziały u Was jak najszybciej 😁Jestem Wam okropnie wdzięczna, róbcie tak dalej, bo w tym moim nudnym świecie przyda się odrobina szaleństwa i "posmarkania się z radości" 😆DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ 😘😍
Nie wiedziałam, że szukanie pracy "na ten
tychmiast" jest takie wyczerpujące 😄 Potrzebuję na już, więc podjęłam
bardzo intensywne działania, i teraz mam cholerne zakwasy 😂 Od chodzenia i
pukania we wszystkie drzwi, jakie są tylko możliwe i mi przyszły do głowy. Oby
mi to wyszło na dobre, bo zanim pójdę do tej pracy, to zdechnę 😛
Niech do mnie ktoś zadzwoni 😢
😅 W końcu nadzieja umiera ostatnia... Trzymajcie kciuki 😊
Odgrzebałam swojego bloga z tych przepastnych
internetowych czeluści 😂 Ale to tylko na prośbę takiej jednej osóbki, którą
I LOVE SO MUCH 💚
Aż nie mogę uwierzyć, że to jeszcze istnieje. Tyle
czasu minęło - no coś podobnego, 4 lata... A pisali w regulaminie, że
nieaktualizowane blogi będę usuwane. Może sobie zapomnieli, tak jak ja 😛
Masakra, że w ogóle miałam ochotę to prowadzić kiedyś 😄 Teraz to bym nie dała rady, bo prawdopodobnie nie umiem pisać już... No
chyba że ta wspomniana wyżej osóbka mnie natchnie jakoś 😍😅
Wracając jednak do pisania, to pewnie nie wrócę do
tego... Zresztą czym ja się mogę podzielić niby, kiedy same nudy 😄 Dawniej to
chociaż się zakochiwałam non stop 😂 Jakieś dylematy życiowe przeżywałam, a
teraz co? 😅
"Noo... siedzimy, nic się nie dzieje... siedzimy tu, piwko pijemy... noo, gadamy... cały czas gadamy, o niczym..."
Tak mniej więcej to wygląda 😂 A ja po prostu
uwielbiam Maćka Stuhra swoją drogą, bo to z jego monologu fragment jest 😄
Dobra, późno się robi, więc idę spać 😉 Byłam,
odkurzyłam, notkę zostawiłam 😅 Trzymajcie się 💚
PS. A na koniec DEDYKACJA!
Kasia: ten mój powrót jest dla Ciebie, pamiętasz? Pisałam Ci w komentarzu 😁 Wiesz, w ramach podziękowań za te Twoje genialne historie, które dodajesz u siebie na blogu 😜
Za to, że każde kolejne słowo sprawia, że dany dzień staje się dzięki temu jeszcze lepszy niż poprzedni. Także DZIĘKUJĘ CI BARDZO 💚💛💜 Rudzielczyku Ty mój 😍😄
PS. 2 Widzisz. Obiecałam, że wygrzebię swojego bloga... zapomnianego dawno już... i tadam, oto jest 😂 Czy coś z niego będzie jeszcze to wątpię, ale miło było tu wrócić choć na chwilę 😊