Poparazzi - "Nie opuszczaj mnie"
Nie opuszczaj mnie, nie odchodź, nie.Ja kocham Cię, zostawiasz mnieWidzę coś, czego nie mogę pojąćWytłumacz proszę, co zrobiłeś Mi.
Po co były wielkie słowa,Które z kłamstw swych budowałeśNa tym, co jest najpiękniejszeW podły sposób tak zagrałeś.
Tak wybrałeś, twoja sprawaTo już koniec jedno wiemZabierz wszystko to co dałeś, chce zapomnieć, że istniałeś.
Powiedz tylko, jak zrozumieć głupie serce, co wciąż kocha.Chociaż rozum każe zwątpićOno nadal ciebie woła...
Wiedziałam! Kurna wiedziałam, że z tego milczenia wyjdzie coś niedobrego :P On mnie chyba chce do grobu wpędzić haha. Pisze mi tak:"Za bardzo Cię lubię, żeby się bawić z Tobą w miłość... przykro mi, że się we mnie zakochałaś... przepraszam... tylko tyle mogę napisać... przepraszam" :(To ja się Go pytam:"No dobra, teraz gadaj konkretnie, o co Ci chodzi, bo ja nie rozumiem, co ma znaczyć, że się nie chcesz bawić? Lepiej dla Ciebie, żeby to nie było na poważnie. W końcu chyba kiedyś mówiłeś, coś ustalaliśmy... że ja kocham Ciebie, a Ty kochasz mnie :( Albo ja głupia jestem :D Nieee, ja na pewno się przesłyszałam... wyjdziesz z wojska, to może Ci to z głowy wybiję, żebyś mi takie durnoty wciskał" ;) A Sławek mi odpisuje:"Chodzi mi o to, że nie chcę, żebyś mnie kochała, bo z tego nic dobrego dla Ciebie nie wyniknie... raczej się nie przesłyszałaś niestety"...I to by było na tyle. Koniec, kropka. On zdecydował, a ja to co, nie mam nic do powiedzenia? Grrr. I co ja mam teraz biedna zrobić... :'(OK, on nie chce. A ja zastanawiam się czemu? Przecież kiedyś mi mówił, że tamto stwierdzenie, że mnie kocha, to na poważnie było... czyżby kłamał?Że niby dla mnie nic dobrego z tego nie wyniknie... a może by mi tak pozwolił samej zdecydować? A że się tak spytam dodatkowo , co dla niego z tego wyniknie, gdy mnie rzuci? Poza tym jeszcze niech mi powie: "zostańmy przyjaciółmi", to Go chyba zabiję jak się zobaczymy haha.